Kto reprezentuje radę gminy przed sądem
Treść
Gdy rada gminy podejmuje uchwałę o wniesieniu skargi do sądu administracyjnego, powinna określić wprost, kogo upoważnia do jej sporządzenia i popierania
Samorządom, zwłaszcza tym, które bardzo rzadko występują jako strona skarżąca przed sądem administracyjnym, sporo kłopotów sprawia problem reprezentacji. Choć z ustawy o samorządzie gminnym wynika (art. 98 ust. 3), że do wniesienia skargi upoważniona jest gmina, to art. 32 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi mówi, że stroną w procesie jest skarżący oraz organ, który podjął zaskarżone rozstrzygnięcie.
Organami gminy według ustawy o samorządzie gminnym są odpowiednio wójt, burmistrz, prezydent lub rada gminy. Podstawą do wniesienia skargi jest uchwała lub zarządzenie organu, który podjął uchwałę lub zarządzenie. Zestawienie przepisów tych dwóch ustaw daje wprost informację, że mamy do czynienia z organem gminy i to on jest stroną w postępowaniu przed sądem administracyjnym, a nie gmina.
Precyzyjne wskazanie
W praktyce przed sądem administracyjnym w sprawie ze skargi rady gminy na rozstrzygnięcie nadzorcze występuje wójt (burmistrz, prezydent miasta). W ustawie o samorządzie gminnym nie ma przepisu, który upoważniałby wprost wójta lub burmistrza do reprezentowania rady gminy. Takiego automatycznego upoważnienia nie ma też w przepisach dla przewodniczącego rady gminy, któremu ustawodawca powierzył funkcje organizacyjne, czyli kierowanie pracą rady. W konsekwencji rada gminy musi wskazać w uchwale, kto ma ją reprezentować jako całość w sporze przed sądem administracyjnym. Zazwyczaj, podejmując uchwałę o zaskarżeniu np. rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody, radni zawierają w niej standardową formułkę, że "wykonanie uchwały powierza się wójtowi".
- Takie sformułowanie stanowi wystarczającą podstawę do sporządzenia i wniesienia skargi do sądu przez wójta gminy. Znane są mi jednak wypadki, gdy sąd administracyjny kwestionował tego rodzaju upoważnienie - zauważa Cezary Widomski, kierownik oddziału nadzoru w Wydziale Prawnym i Nadzoru Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Jego zdaniem rada gminy w swoim dobrze pojętym interesie powinna zawrzeć w uchwale precyzyjne wskazanie, że do sporządzenia, wniesienia i popierania skargi przed sądami administracyjnymi upoważnia np. przewodniczącego rady, wójta lub burmistrza.
Rozważyć, kogo upoważnić
Radni powinni też wnikliwie rozważyć, komu udzielić swego upoważnienia. Wybór wójta nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem.- Po pierwsze, wójt, burmistrz lub prezydent jest organem wykonawczym, całkowicie odrębnym od rady gminy. Po drugie, są rady gmin będące w opozycji do wójta i podejmujące uchwały sprzeczne z jego interesem. Może się przecież zdarzyć, że na rozprawie wójt cofnie skargę - uważa sędzia Jacek Czaja, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie.
W takich wypadkach najlepiej, aby radę reprezentował prawnik zawodowy, np. radca prawny, który nie może działać wbrew interesom swojego mocodawcy. Ponadto radca prawny gwarantuje, że skarga zostanie wniesiona w terminie i będzie spełniać wszelkie wymogi formalne (samorządowcom zdarza sięczęsto zapominać o wniesieniu opłaty).
- Sądy administracyjne są sądami specjalnymi, trzeba więc pamiętać o materialno-prawnej lub procesowo-prawnej argumentacji, anie każdy wójt lub przewodniczący rady jest prawnikiem - mówi Sławomir Bartnik z lubelskiej kancelarii radców prawnych Bartnik, Piecyk, która obsługuje siedem podlubelskich gmin.
ROBERT HORBACZEWSKI
Gdy stroną jest gmina
Przepis Bywają sprawy, w których stroną postępowania przed sądami administracyjnymi jest nie organ gminy, ale sama gmina jako osoba prawna jednostka samorządu terytorialnego. To ona jest np. zainteresowana rozstrzygnięciem w przedmiocie wydania zezwolenia na budowę lub wyłączenia jakichś gruntów z produkcji rolnej. Służą jej wówczas wszystkie prawa strony. Wtedy z mocy art. 31 ustawy o samorządzie gminnym do jej reprezentowania upoważniony jest wójt lub pełnomocnik upoważniony przez wójta. Z praktyki wynika, że jest nim najczęściej radca prawny mówi radca prawny z Lublina Sławomir Bartnik.
"Rzeczpospolita" 2006-08-23
Autor: wa